Odbiorca Marcin Możdżonek
Dostarczony 22.01.2012 r.
Rzym, 11.04.2010 r.
Marcinie !
Tak dawno do Ciebie pisałam, ale to przez życie, które mimo Twojej nieobecności wciąż gna w przód. Jak zapewne zauważyłeś powyżej piszę z Rzymu. To tutaj osiedliłam się jakiś czas temu.
Czy jest dobrze ? Na pewno pięknie ! Ale to przez widoki rozciągające się za oknem.
Wiesz mam w mieszkaniu kominek taki o jakim zawsze marzyliśmy. Biały otoczony czerwoną cegłą.
I teraz, kiedy do Ciebie piszę patrzę na płomienie migocące w jego wnętrzu.
I czuję się bezpiecznie, pomimo braku Twojego dużego, umięśnionego, ciepłego ciała i czułych słów.
I kolejny raz drżą mi ręce, bo chce Ci coś powiedzieć.
Za dwa miesiące zostaniesz tatusiem małego chłopczyka. Jestem w ciąży. Cieszysz się ?
Karolina
P.S Kocham Cię
Jestem tatą ! Ciężki głos rozrywa ciszę panującą w pomieszczeniu. Bo kocham Cię Karolino wciąż, chociaż dzisiaj nie mam pojęcia gdzie jesteś. Ale wróć. Proszę.
I czego dopiero dziś po 2 latach dostaje te listy ?
-----------------------------------------------------------------------------------------
I czasem wydaje mi się że jesteś mi do niczego nie potrzebny, ale to tylko czasem.
I Twój głos jest ukojeniem.
KOMENTOWAĆ !
No właśnie, dlaczego dopiero po dwóch latach?
OdpowiedzUsuń