piątek, 13 grudnia 2013

1


Nadawca Karolina Korsycka
Odbiorca Marcin Możdżonek
Dostarczony 22.01.2012 r.

                                                                                                                                Rzym, 11.04.2010 r.



Marcinie !

Tak dawno do Ciebie pisałam, ale to przez życie, które mimo Twojej nieobecności wciąż gna w przód. Jak zapewne zauważyłeś powyżej piszę z Rzymu. To tutaj osiedliłam się jakiś czas temu. 
Czy jest dobrze ? Na pewno pięknie ! Ale to przez widoki rozciągające się za oknem. 
Wiesz mam w mieszkaniu kominek taki o jakim zawsze marzyliśmy. Biały otoczony czerwoną cegłą.
 I teraz, kiedy do Ciebie piszę patrzę na płomienie migocące w jego wnętrzu. 
I czuję się bezpiecznie, pomimo braku Twojego dużego, umięśnionego, ciepłego ciała i czułych słów. 

I kolejny raz drżą mi ręce, bo chce Ci coś powiedzieć. 
Za dwa miesiące zostaniesz tatusiem małego chłopczyka. Jestem w ciąży. Cieszysz się ?

Karolina

P.S Kocham Cię




Jestem tatą ! Ciężki głos rozrywa ciszę panującą w pomieszczeniu. Bo kocham Cię Karolino wciąż, chociaż dzisiaj nie mam pojęcia gdzie jesteś. Ale wróć. Proszę. 
I czego dopiero dziś po 2 latach dostaje te listy ? 


-----------------------------------------------------------------------------------------

I czasem wydaje mi się że jesteś mi do niczego nie potrzebny, ale to tylko czasem. 
I Twój głos jest ukojeniem. 
KOMENTOWAĆ !

1 komentarz: