poniedziałek, 23 grudnia 2013

3


Nadawca Karolina Korsycka

Odbiorca Marcin Możdżonek
Dostarczony 13.02.2012 r.


Mikołajki, 21.12.2010 r.

Marcinie !

Za trzy dni zaczynają się święta. Jak co roku jestem u rodziców na Mazurach. Ty zapewne jesteś już w Olsztynie i wiesz ? Cholernie Ci tego zazdroszczę, bo pragnę być obok Ciebie. 
Siedzę w miejscu, które pokazałam Ci za pierwszym razem, kiedy przywiozłam Cie do swojego rodzinnego domu, abyś poznał moich rodziców. Jestem nad Jeziorem Tałty i w śniegu siedzę na mostku i skrobie na wyrwanej z notesu kartce ten krótki list. 
Dziś jestem tutaj. A za tydzień ? Jeszcze nie wiem. 
W sierpniu wyprowadziłam się z Italii, bo wszystko przypominał mi Ksawiera. Dziś nasza kruszynka spoczywa na Mikołajskim cmentarzu, niedaleko moich dziadków, wiesz gdzie to prawda ? 
Znasz mnie i wiesz, że kiedy o nim piszę z krtani wydobywa się cichy szloch. 
Bo tęsknie za Jego ciepłym ciałem tak jak za Tobą.
Kotku dlaczego nie odpisujesz ? 

Karolina
P.S Kocham Cię. 


Gdzie teraz jesteś ? 
Karo a wiesz gdzie ja jestem ? Siedzę na ławeczce mimo iż jest luty przy grobie naszego synka. A Ciebie tu nie ma. Zdjęcie Jego uśmiechniętej twarzyczki na nagrobku sprawia, że krwawię. 
Bo Go nie widziałem. Bo Go kocham. Bo kocham Ciebie. 
Wróć !

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Może czas nauczyć się żyć bez siebie ? 
Te rozstania i powroty są męczące.
Definitywnie ? 

1 komentarz:

  1. Na razie wszystko to takie tajemnicze, ale jakie ciekawe! chcę wiedzieć więcej! i czekam na nastepny ;)
    Klaudia xd

    OdpowiedzUsuń